Zgłosił się do nas klient który testuje silniki na swoich hamowniach. Testuje tylko silniki benzynowe i na zakładzie jest tylko benzyna. Po przeprowadzonych testach wysyłają próbki olejów silnikowych do korporacyjnego laboratorium w europie. Ku wielkiemu zdziwieniu owe laboratorium znalazło w próbkach… olej napędowy. Na tłumaczenia, że oleju napędowego nie ma na zakładzie wzdrygali ramionami i mniej więcej w takim stanie sprawa trafiła do nas. Mieliśmy potwierdzić lub zaprzeczyć obecności ON – co metodą chromatografii gazowej potwierdziliśmy… i tutaj zaczęła się zagadka pod tytułem skąd i jakim cudem.
Zdjęcie 1. Chromatogram dostarczonego oleju silnikowego z „obecnością” ok. 3,3% Oleju napędowego:
Po pierwsze – może zanieczyszczona benzyna? Otrzymaliśmy więc próbkę benzyny z zakładowych zbiorników i… nic:
Zdjęcie 2. Chromatogram benzyny
Pomysł pojawił się dwa dni później. Skoro na zakładzie nie ma oleju napędowego, skoro benzyna jest czysta a klient zapewnia że nie ma takiej możliwości żeby ktoś przyszedł i dolał trochę ON do zbiornika z benzyną i nic z tego nie rozumie… To może to nie jest olej napędowy? Mając laboratorium komercyjne byliśmy w stanie wybrać kilka próbek olejów silnikowych jeszcze niezutylizowanych, kompletnie ze sobą nie powiązanych (w tym jeden z silnika diesla) i… okazało się, że w każdej z nich dokładnie tak samo znaleźliśmy „olej napędowy” vide zdjęcie numer 1.
Zdjęcie 3. Chromatogram kilku różnych próbek olejów silnikowych z widocznymi pikami wskazującymi na obecność ON
W końcu Olej silnikowy i olej napędowy to chemicznie nadal węglowodory, tylko o różnych długościach łańcuchów. Okazało się więc, że te piki w miejscach, gdzie wychodzi olej napędowy to nie paliwo – tylko olej silnikowy który w wyniku pracy silnika jest ścinany i pojawiają się krótsze łańcuchy – takie jak w oleju napędowym.
Podsumowując – Powyższy przykład pokazuje że w analityce tak samo jak w innych dziedzinach czasem nie wszystko jest tym na co wygląda. Laboratoria tak samo nasze jak i inne, ze względu na dużą ilość próbek badawczych muszą standaryzować odpowiedzi i wnioski z badań, jednak należy mieć otwartą głowę i nie bać się zadawać pytań i drążyć.